Sójki, strażnicy lasu

Pierwsza linia strażników lasu – sadzą, chronią, strzegą. Sójki, oczy leśnych panów w całym lesie. Sójki są nieustannie czujne. Bacznie obserwują wszystko, co dzieje się w lesie; od samego skraju, po najgłębsze gęstwiny w sercu lasu. Widzą wszystko. Alarmują, kiedy uznają, że cokolwiek zagraża borom lub jego mieszkańcom. Potrafią wydać z siebie upiorne dźwięki godne …

Sójki, strażnicy lasu Read More »

Pająki – kilka słów o pająkach i nici, jaka nas łączy

UWAGA. TEKST SERIO NIE JEST DLA OSÓB, KTÓRE PAJĄKÓW BARDZO NIE LUBIĄ LUB BARDZO SIĘ ICH BOJĄ. CZYTACIE NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Taka miłość jest jedna. Tego się nie zapomina; każdy to zna. Pierwszy raz, kiedy serce zabiło mocniej, oczy się zaszkliły, a usta rozwarły w niemym okrzyku zachwytu; człowiek sparaliżowany niewypowiedzianym wzruszeniem. Pierwszy poryw serca. …

Pająki – kilka słów o pająkach i nici, jaka nas łączy Read More »

Biwak a bushcraft, czyli podsumowanie dzikich wakacji

Projekt dzikie wakacje. Nasze pierwsze wspólne dzieło. Właśnie dobiegł końca i oboje czujemy, że wykonaliśmy plan na sto dwadzieścia procent. Umówiliśmy się na realizację tego przedsięwzięcia począwszy od długiego weekendu czerwcowego. Rozpoczęliśmy wyjazdem w Bory Tucholskie. Częściowo na biwak z elementami bushcraftu, a częściowo na słodkie leniuchowanie w otoczeniu natury. Pierwsze wnioski, jakie nasunęły nam …

Biwak a bushcraft, czyli podsumowanie dzikich wakacji Read More »

Wędrówka po Puszczy Białowieskiej i Białowieskie Miejsca Mocy

Podlasie. To słowo padało w naszych rozmowach na przestrzeni ostatnich tygodni coraz częściej. Oczywistym się stało, że będzie to jeden z kierunków podróży, jaki obierzemy w niedługim czasie. Coś nas na Podlasie bardzo ciągnęło. Słyszeliśmy zew Puszczy – jedynej takiej w Europie; prastarej, dzikiej i mądrej, trapionej problemami, ale wciąż trwającej. Czy można sobie łatwo …

Wędrówka po Puszczy Białowieskiej i Białowieskie Miejsca Mocy Read More »

Dziki biwak w Gostynińsko-Włocławskim Parku Krajobrazowym

Leśni ludzie, czyli dzikie noce i dzikie dnie. Najprościej jak się da, najprzyjemniej jak to tylko możliwe. I w towarzystwie dzikich mieszkańców jeziora. Być może ciągle nadgryzieni nieco zbyt mocno przez komary, być może zwyczajnie dla odmiany: postanowiliśmy wybrać się na biwak pod namiot, na jego rzecz odpuszczając chwilowo spanie w hamakach. Powód był też …

Dziki biwak w Gostynińsko-Włocławskim Parku Krajobrazowym Read More »